Dodano: środa, 6 lutego, 2019
Od 2009/2010 roku w Polsce zaobserwować można zwiększającą się liczbę biegaczy zarówno na ścieżkach biegowych jak i na zawodach. Wiele osób, które w tym czasie zaczęły przygodę z bieganiem pracuje w biurze lub ma pracę siedzącą np. kierowcy. Nawet jeśli mamy inny charakter pracy i nie przyjmujemy pozycji siedzącej to tak czy tak sporo czasu spędzamy siedząc, np. podczas posiłków, w drodze do/z pracy, przed telewizorem/komputerem. Każda spędzona godzina w takiej pozycji może negatywnie wpływać na nasze ciało.
Jakie są konsekwencje siedzenia: dysfunkcja dna miednicy, zwyrodnienie mięśni, sztywne biodra, przyrost wagi, ból odcinka lędźwiowego, niewłaściwa praca przepony, utrudnione oddychanie, zapadnięta klaka piersiowa, sztywne barki, ból szyi, zespół Costena. To tylko kilka negatywnych wpływów na nasze ciało, lista ta jest bardzo długa. Większość z podanych powyżej przykładów negatywnie wpływa również na bieganie, na uzyskiwane przez nas rezultaty.
Bardzo często siedzimy przygarbieni. To powoduje, iż przepona, która odpowiada w znacznym stopniu za mechanizm oddychania zostaje uciśnięta i nie ma możliwości pracy w pełnym zakresie. To przekłada się na krótkie oraz płytkie oddechy. W takiej sytuacji ciało może otrzymywać sygnały, iż jest w sytuacji zagrożenia co powoduje wydzielanie hormonów stresu. Stres w życiu codziennym aktywuje układ nerwowy w podobny sposób jak stres fizyczny (podczas aktywności fizycznej), z tym, że nie zużywa on energii skumulowanej podczas odpowiedzi organizmu na czynniki środowiskowe. W momencie gdy organizm poradzi sobie ze stresem zaczyna aktywować układ parasympatyczny. Jest on odpowiedzialny za magazynowanie energii, co prowadzi do uczucia głodu. Jest to jedna z przyczyn podjadania w pracy. Nie można również zapominać, iż osoby pracujące w pozycji siedzącej spalają o wiele mniej kalorii niż osoby, które pracują na stojąco. Według doktora Levine’a różnica między pracownikiem biurowym a np. kelnerem to około 1000 kalorii dziennie w ośmiogodzinnym trybie pracy.
Długie siedzenie w pozycji zgarbionej może spowodować, iż mięśnie szyi, klatki piersiowej i barków ulegną zesztywnieniu adaptacyjnemu, mięśnie staną się napięte i skrócone. Z upływem czasu może to utrudnić poprawne ustawienie kręgosłupa. Im dłużej będziecie przyjmowali nieprawidłową postawę tym zakres ruchu mięśni będzie ulegał większemu skróceniu.
Kolejnym elementem, na który warto zwrócić uwagę jest odcinek lędźwiowy. W momencie gdy siedzimy mięśnie pośladkowe nie pracują, kręgosłup nie jest wspierany (nie pracują w sposób optymalny mięśnie podtrzymujące kręgosłup) a odcinek lędźwiowy zapada się. Dyski dolnej części kręgosłupa wypychane są do tyłu przez co pozostają nierówno uciśnięte. Gdy do tego dodamy tyłopochylenie miednicy, które bardzo często ma miejsce podczas gdy siedzimy na czymś miękkim, np. kanapa to ucisk kręgosłupa w odcinku lędźwiowym jest jeszcze większy.
Oczywiście wpływ siedzenia na nasze ciało jest ogromny a przykłady można mnożyć. Niestety to wszystko odbija się na naszym codziennym życiu. Bóle, braki w mobilności, stabilności to najczęstsze efekty wielogodzinnego siedzenia w ciągu dnia. Jeśli takie nieprzygotowane ciało zostanie poddane wysiłkowi fizycznemu jakim jest bieganie to w łatwy sposób można nabawić się kontuzji. Dlatego też ważną rolę w bieganiu odgrywa prawidłowe przygotowanie ciała do wysiłku. Najlepszym wyjściem jest udanie się do dobrego fizjoterapeuty, który wychwyci wszystkie problemy również te związane z zaburzeniem/ dysproporcją między prawą a lewą stroną ciała. Często możemy się spotkać w pracy z tym, iż monitor nie jest ustawiony na wprost tylko po którejś ze stron. Przypuśćmy, że jesteśmy praworęczni i mamy monitor usytuowany po prawej stronie. W takim przypadku często ustawiamy lewy bark niżej (dodatkowo będzie on wysunięty w przód) w porównaniu do prawego, lewa łopatka będzie bardziej oddalona od kręgosłupa. Pozostawanie w takiej pozycji przez wiele godzin, dni, miesięcy a nawet lat może doprowadzić do sporych zaburzeń w ciele.
Wpływ siedzenia widać już dzieci. Prawie każde dziecko przed rozpoczęciem nauki w szkole biega w sposób naturalny, prawidłowy. Jak wskazuje dr Kelly Starrett w swojej książce „Skazany na biurko” - już w połowie pierwszej klasy zaobserwować można zmianę w technice biegu. Dzieci w szybki sposób adaptują się do nowego środowiska, które wymusza pozycję siedzącą podczas zajęć w szkole. Problem ten narasta z upływem lat i jednocześnie godzin spędzonych w pozycji siedzącej…